Quantcast
Channel: Wpisy oznaczone tagiem ucieczka
Viewing all 219 articles
Browse latest View live

Uciec jak najdalej

$
0
0
Kolejny dzień do dupy.
Rozumiem przez to, że w szkole czułam się świetnie.
Zaraz po powrocie do domu wraca do mnie cały ból. Ojciec chce rozmawiać. Nie rozumie, że po 15 latach jest lekko za późno. Jedyną osobą, która może mi pomóc, jestem ja. Nikt inny.
Mama natomiast się ciągle wszystkiego czepia i jak ją widzę od razu przygotowuję się na cios bólu.
Ich obecność doprowadza mnie do szału. Chciałabym po prostu nigdy więcej nie wrócić do tego domu.
Wyjechać jak najdalej. Kamil obiecał, że mnie zabierze. Daleko. Żeby nigdy tu nie wrócić. Nie wiem tylko, czy zdąży. Coraz bardziej chcę sama siebie zabrać. Z tego świata.
dony.jpg


day after.jpg

Szczerze? Boli mnie Twoja nieobecność, przyjacielu...

$
0
0

“Nie przyzwyczajaj się do mnie, nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj ile łyżeczek cukru wsypuje do herbaty, zapomnij jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.”


mozesz.jpg

Dzisiejszy sen

$
0
0
Najpierw śniło mi się, że prowadziłam samochód, ale ten samochód latał.
Wiozłam gdzieś moją rodzinkę - mamusie i brata, bo babcia była u cioci, która obecnie nie żyje.
Prowadziłam ten samochód bardzo dobrze i wznosiłam się coraz wyżej i wyżej.
Byłam już bardzo wysoko nad ziemią, ale bałam się, żeby samochód nie spadł, więc obniżyłam trochę lot, co mi się udało.
Gorzej było z utrzymaniem prędkości, gdyż zwykle posuwałam się wolno, ale były momenty, gdzie udało mi się przyspieszyć.
Potem mieliśmy przygotować jakąś niespodziankę dla cioci.
Było też pokazane, jak jedziemy do  Brwinowa, gdzie mieszkała.
Bardzo się ucieszyłam, że wreszcie ją spotkam, tak, jak to było zwykle w realu.
Przybyłam tam i oczywiście gadałam z nią o różnych sprawach.
Zeszło na temat raka, bo w tym śnie ciocia przeczytała o diecie doktor Budwig i chciała się nią wyleczyć z raka. Była zmartwiona swoją chorobą i pytała się też mnie o suplementy, że gdzieś wyczytała o jakichś aminokwasach i, co ma brać.
Chciała też pójść do lekarza i ja jej powiedziałam, że znam takiego, który chemią jej nie będzie faszerował.
Zadzwoniłam do tej lekarki - była to lekarz pierwszego kontaktu, do której chodziłam, ale miała ona specjalizacje immunologa i dermatologa (ja chodziłam do niej jako do immunologa).
Zadzwoniłam i spytałam się, czy mogę rozmawiać z p. doktor, a pięlęgniarka powiedziała mi, że owszem sprrawdzi, kiedy ta psychiatra przyjmuje.
Powiedziałam, że to pomyłka, bo ja do psychiatry nie chciałam, a ona mi na to, że moja ciocia ma się właśnie zgłosić do psychiatry i do szpitala psychiatrycznego.
Ja ciągle jej mówiłam, że to jakaś pomyłka i wreszcie dałam ciocię do telefonu.
Potem ciocia ze mną rozmawiała, że faktycznie, jeszcze dzisiaj, ma jechać do szpitala psychiatrycznego i to jak najszybciej. Okazaało się też, że ma mieć operację na guza, którego miała w mózgu.
Obie zaczęłyśmy płakać - ona dlatego, że jechała do szpitala, a ja dlatego, że już wszystko stracone.
Przytuliłam się do niej i się na chwilę wybudziłam.
Potem była dalsza część tego snu, gdzie babcia szykowała ciocię do tego szpitala, a ja kazałam jej wsiąść do jej samochodu.
Oczywiście ja prowadziłam.
Myślałam, że uda nam się uciec przed szpitalem psychiatrycznym i w tym celu uruchomiłam silnik.
Oczywiście znowu, jak dodawałam gaz, zaczęłam unosić się w powietrzu, ale zaczęłyśmy tracić prędkość.
Spytałam się cioci, jak się zmienia biegi, bo tego nie umiałam, ale coś zaczęłam kombinować i zaskoczyło, ale na krótko.
Potem w samochodzie pojawiły się pedały, takie, jak w rowerze i zaczęłam pedałować z całych sił i to powodowało lekkie unoszenie się w powietrzu.
Oczywiście jechałyśmy przez park, który faktycznie znajduje się tam, gdzie ona mieszka i dotarłyśmy nawet na teren miasta.
Zastanawiałam się, czy już jesteśmy daleko  i nagle zobaczyłam w samochodziezamiast cioci Jasi, ciocię Krysię - jej siostrę. Potem sen się skończył.

Żeby nie zwariować, trzeba uciec w samotność.

02 marca 2014." Dzięki Tobie i w te gorsze dni, mroczne dni W twarz świeci słońce mi Kiedy wątpię już w siebie i swoje sny Jednym słowem dajesz mi morze sił Dzięki Tobie i w te gorsze dni, mroczne dni W twarz świeci słońce mi Kiedy myślę, że to koniec i się godzę z nim Swoim wzrokiem dajesz mi morze sił"-Zeus

$
0
0

Daisy-57aa9cb6cd978eaaf1d6.jpeg


Takie ambitne plany na ten wekeend miałam, tyle miałam się pouczyć a co wyszło? Złapany dołek, uronione łzy,zły humor...czyli podsumowując. Ten wekeend był jednym z najgorszych w tym roku.
Jak przyszła po mnie Viktoria, to było okey. Godzinny spacer pomógł mi. A potem poszłyśmy do niej i gadałyśmy na skypie z naszym nowym kolegą i się zjebało. Po godzinie wróciłam do domu...gadałam z nim na skypie...ale źle się czułam. Potem. Znowu ona gra główne skrzyoce, kocham ją, ale kurwa...jestem tą najgorszą. Jak zawsze. Ze wszystkim.

Chcę jak najszybciej wyjechać. Ułożyć swoje życie na nowo i zapomnieć. Już nie potrafię. To wszystko jest dla mnie za trudne. Za bardzo boli. Wiem, że od problemów nie powinno się uciekać, ale ja już nie potrafię dłużej.

-0c41c13d289b8cc705b6.jpeg


A może jednak nie zależy mi na nim? Może nie poeinnam znowu pozwolić sobie na to wszystko. Hmm. Jestem beznadziejna. Bezradna. I wiem, że stoję nad krawędzią. Muszę dokonać wyboru. Znowu wybory...mam dość.
Był dla mnie jedną z najważniejszych osób dwa miesiące temu. Nie teraz.
Teraz nikt nie jest dla mnie ważny.
Teraz jestem zamknięta w sobie.
Teraz nikt nie wie tak naprawdę co u mnie.
A to boli....
Bo wiem, że przestałam być KIMŚ dla kogokolwiek.
Stałam się wyrzutkiem.
Popadam w depresje.
Obym znowu nie zaczynała się samookaleczać.

1621923_10152308443042244_1915006043_n.jpg

Koci mistrz ucieczek

Słodkim uśmiechem zachęcam do grzechu :)

Nie wypalaj traw! On nie ma szans na ucieczkę


Co­raz częściej dochodzę do wnios­ku, że seks, po­dob­nie jak nar­ko­tyki, jest ucie­czką od rzeczy­wis­tości, poz­wa­la za­pom­nieć o kłopo­tach, od­prężyć się. I jak wszys­tkie używ­ki szkodzi i wyniszcza.

Wróć....

$
0
0
,,Świat nie ma ramion, nie ma ciepłego oddechu,
świat nie śpi, nie śni. Cokolwiek snem było,


było domem."
~~~
Brakuje mi czegoś. Pamiętam, że coś ważnego było obecne w moim życiu, a teraz tego nie ma. Nadawało wszystkiemu kolory. Gdzie jest? Dlaczego odeszło? Czy kiedykolwiek wróci? Bardzo bym chciała... Może spróbuję napisać list? Nie wiem. Wszystko jest rozmyte. Brakuje mi powietrza. Ból rozsadza mi głowę. Każdy krok kosztuje ogromne ilości energii.

Czy to życie ze mnie uszło?

1.jpg


ri.pinger.pl/pgr292/892ddae00023a66c534988de/butt.jpg

Rosja: Pościg za pijanym kierowcą i szybkie uziemienie

Grafika dodana 4 maja 2014

Pijany kierowca i nieudana ucieczka

Spryciarz ucieka przed grupą napastników

Samobójstwo ucieczką .


Chce uciec albo umrzeć albo się rozjebać.

$
0
0
Chce uciec albo umrzeć albo się rozjebać. Chcę być ślepy i niemy i nie mieć serca. Chcę się wczołgać do dziury i nigdy nie wyjść. Chcę zmieść swoje istnienie z powierzchni ziemi. Z powierzchni jebanej ziemi.

Co nie jest w stanie mnie zabić powinno...

Najbardziej absurdalna scena ucieczki z krzesła elektrycznego

Uciec jak najdalej, gdzie nikt mnie...

Zapomnieć o przeszłości... A jeśli jest ona częścią mnie? Zapomnieć o niej to tak jak bym wymazała wszystkie piękne wspomnienia z nim związane... Może ja po prostu nie chce zapomnieć tego co było... Nie chcę zapomnieć dni kiedy byłam szczęśliwa i potrafiłam kochać...

Viewing all 219 articles
Browse latest View live